Podaj swój adres e-mail, jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowościach i promocjach.
Przemysław Gintrowski - Kamienie
Opis
Reedycja albumu wydanego w 1991 roku.
Solowy program Przemysława Gintrowskiego, „Kamienie” – zarejestrowany na płycie dopiero latem 1991 roku – narodził się pod koniec mrocznych i wyzbytych nadziei lat 80, co dobrze tłumaczy tematykę poruszaną w nowych pieśniach barda. Wykonywany był na recitalach artysty z parateatralną, ruchomą scenografią (m.in. nowatorskie efekty świetlne) zdolnego reżysera młodego pokolenia, Leszka Mądzika.
Historia – od antyku („Ifigenia”), po wiek XIX, a nawet XX („Wyspiański”) – miesza się tutaj z polityką, tym razem personifikowaną. Można powiedzieć, że owe „Kamienie” Gintrowskiego, to jednostki, które historię współtworzyły. Postacie historyczne, legendarne i mityczne. Zawsze wybitne, co nie oznacza, że zawsze... moralne. Przeciwnie. Wśród bohaterów tych pieśni spotykamy despotów („Iwan Groźny”), cyników („Machiavelli”), czy postaci „kontrowersyjne” („Margrabia Wielopolski”). Byłby to jednak obraz jednostronny, gdyby zabrakło w nim bohaterów z gruntu pozytywnych, jak „Książę Józef Poniatowski” albo też literacki „Anhelli” z poematu Słowackiego. Zawsze są to jednak postaci tragiczne. A nawet jeżeli pieśniarz dostrzega cień nadziei na niepodległy byt i upatruje go w sztuce („Wyspiański”), przestrzega nas, że nieustannie grozić nam będą „Barbarzyńcy” – owa zmora intelektualistów od Rzymian, przez Witkacego, po Zbigniewa Herberta.
Autorem niemal wszystkich wierszy jest Jerzy Czech (choć bohaterów swych pieśni wybrał sam Przemysław Gintrowski, twórca muzyki), ale właśnie Herberta nie mogło wśród nich zabraknąć. Wybitny poeta, samotny filozof naszych czasów, fascynował zawsze i Gintrowskiego i Kaczmarskiego – tutaj reprezentuje go wiersz Damastes z przydomkiem Prokrustes mówi, przypowiastka o mitycznym wynalazcy „łoża madejowego”, który jest przekonany, że „postęp wymaga ofiar”.
A czy jest tak rzeczywiście? Czy słuszna sprawa jest w polityce tylko „konceptem prostaczym”, jak chce Machiavelli przemawiający ustami Gintrowskiego? Czy nasz byt narodowy zawsze charakteryzować będzie „Chopin i groch i kapusta i od czasu do czasu – powstanie”, jak ubolewa „Margrabia Wielopolski”? Przemysław Gintrowski prowokuje nas do stawiania pytań, a jego pieśni są nadal aktualne. Niestety?
Spis utworów:
1. Prolog
2. Postacie
3. Iwan Groźny
4. Karol Levittoux
5. Margrabia Wielopolski
6. Dekabryści
7. Ks. Józef Poniatowski
8. Kołysanka Króla Artura
9. Wyspiański
10. Barbarzyńcy
11. Machiavelli
12. Damastes z przydomkiem Prokrustes mówi
13. Ifigenia
14. Anhelli
15. Kataryniarz
Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne). Nie weryfikujemy, czy pochodzą one od klientów, którzy kupili dany produkt.